Piotr Orłowski: programowanie i pasja do boksu
Piotr Orłowski: programowanie i pasja do boksu
27 lipca, 2022
Piotr Orłowski jest mistrzem Linuksa. Swoją karierę rozpoczął od stanowiska programisty, co doprowadziło go do pracy jako DevOps w Prime Engineering Poland. Mieliśmy okazję trochę z nim porozmawiać i zadać mu kilka pytań.
Piotrze, zacznijmy od podstawowego pytania. Jak odkryłeś swoją prawdziwą pasję?
Studiowałem biznes i technologię informacyjną na Coventry University i ukończyłem studia z tytułem inżyniera w lipcu 2019 roku. Ten kurs i ilość czasu poświęconego na osobiste projekty odegrały kluczową rolę w znalezieniu mojej prawdziwej pasji. Wtedy odkryłem, że programowanie, rola administratora Linuksowego i wszystko, co związane z IT jest moją prawdziwą pasją.
Powiedz nam, jak to się stało, że dołączyłeś do Prime Engineering Poland.
Po ponad roku pracy w IBM zdobyłem wiele przydatnej wiedzy. Jednak po pewnym czasie nie mogłem znaleźć zadania, które naprawdę stanowiłoby dla mnie wyzwanie. Większość moich codziennych obowiązków wydawała się prosta i powtarzalna.
Wtedy zacząłem być aktywnym na LinkedIn, próbując znaleźć nową rolę, która pozwoliłaby mi w pełni wykorzystać moje umiejętności i nagle jeden z rekruterów Prime Engineering wysłał mi wiadomość o stanowisku DevOpsa. Pomyślałem wtedy, że to jest właśnie wyzwanie, którego szukam, więc szybko zgodziłem się wziąć udział w rekrutacji i niedługo później otrzymałem ofertę pracy.
Jak do tej pory pracuje ci się w Prime?
Jak na razie wszystko idzie dobrze. Dołączyłem do projektu w bardzo pracowitym okresie, dlatego też pierwsze tygodnie były intensywne. Ma to oczywiście swoje plusy i minusy. Wierzę, że jeśli poświęcę teraz więcej czasu, to na pewno lepiej zrozumiem całą infrastrukturę kodu. Miejmy nadzieję, że zaowocuje to mniejszą ilością czasu poświęconego na nadchodzące projekty.
Słyszeliśmy, że zainteresowałeś się boksem. Kiedy i dlaczego zacząłeś uprawiać ten sport?
Niestety moja praca polega na siedzeniu przed komputerem, co zdecydowanie nie jest najzdrowszym sposobem życia. Zdałem sobie z tego sprawę rok temu, kiedy zacząłem odczuwać bóle nóg i pleców. To był moment, w którym postanowiłem dodać trochę sportu do mojej codziennej rutyny. Najpierw zacząłem od prostego treningu siłowego z moim trenerem, a po kilku miesiącach postanowiłem połączyć to z treningiem bokserskim, tylko z ciekawości. W rezultacie powoli zacząłem czuć się o wiele lepiej, miałem więcej energii przez cały dzień i co najważniejsze – ból zniknął.
Boks wymaga dużo zaangażowania i cierpliwości. W pewnym sensie podobnie jak programowanie. Jaką masz radę dla innych, którzy chcą podążać taką ścieżką kariery jak twoja?
Tak, to prawda. Obie te „czynności” wymagają dużo zaangażowania i cierpliwości, ale dla mnie zawsze przychodzi to naturalnie, ponieważ robię rzeczy, które naprawdę lubię. Uważam, że jest to najlepsza rada, jaką mogę dać każdemu, ponieważ jest to jedyna rada, która sprawdziła się w moim przypadku. Przez wiele lat poszukiwałem swojej prawdziwej pasji i w końcu odkryłem ją podczas studiów. Kiedy w końcu ją znalazłem, spędziłem wiele dni i nocy pracując nad swoimi projektami, ponieważ wiedziałem, że przy wystarczającej cierpliwości i dużym wysiłku moja ciężka praca zostanie zauważona.